Zaczynamy nasze opowieści o sezonie budowlanym i od czego warto zacząć - czyli o glinie i tynkach glinianych.
Tynki gliniane mogą być wytwarzane samemu - na budowie.
Jednak dzisiaj nie opowiem Wam o wersji bardzo wymagającej - czyli o moczeniu grud gliny wykopanych spod fundamentu.
Dzisiaj będzie o glinie zmielonej. Przywiezionej prosto na plac budowy z południa Polski. Miałem okazję taką gliną tworzyć tynki gliniane w miniony weekend w Strzelnie.
Inwestorzy zdecydowali się na ten krok, ponieważ był on dostępny finansowo, organizacyjnie (przesyłka na wybrany przez Inwestorów dzień) i nawet pasował kolorystycznie.
Co trzeba było zrobić?
Wyposażyć plac budowy w: betoniarkę, piasek, sieczkę słomianą, kilka niezbędnych narzędzi do tynkowania, zapał, chętne ręce do pracy i prace potoczyły się do przodu.
Co ważne - w naszym przypadku nakładaliśmy na ścianę około 4-6 cm tynku glinianego. Wymagało to dodania bardzo dużej ilości sieczki. I krótkiej i długiej - i zobaczymy, po wyschnięciu - jaki będzie tego wszystkiego efekt.